[Raymarine - elektronika jachtowa]
[Mastervolt - zasilanie]
[Marinco - zasilanie]
[Scanstrut - akcesoria montażowe]
[Ocean Signal - bezpieczeństwo na morzu]
[Glomex - anteny jachtowe]
[Hella Marine - oświetlenie]
[BEP Marine - elektrotechnika]
[CZONE - digital switching]
 

Dlaczego Dragonfly 5Pro?

Dorsz z Dragonfly 5Pro

Zapraszamy do przeczytania tekstu autorstwa Krzysztofa Drzażdżyńskiego o jego doświadczeniach z echosondą Dragonfly 5Pro.

Dlaczego wybrałem echosondę Raymarine Dragonfly 5PRO

Z roku na rok na naszym wybrzeżu pojawia się coraz więcej niewielkich łodzi. Szczęśliwi posiadacze jednostek pływających, którym dane jest móc wędkować na wodach Bałtyku wielokrotnie stają przed koniecznością wyboru echosondy, która pozwoli im zlokalizować najciekawsze miejscówki i dobrać się do morskich drapieżników. Choć w ostatnim czasie niezwykle "modną" odmianą wędkarstwa morskiego jest trolling w poszukiwaniu troci i łososi, których w Bałyku nie brakuje, to jednak w dalszym ciągu rybą ściągającą wędkarzy nad morze jest dorsz.

Populacja bałtyckiego dorsza, jak i jego wielkość pozostawia wiele do życzenia. Czy aby na pewno? Wędkując z kutrów wśród grupy wędkarzy jesteśmy uzależnieni od wiedzy, doświadczenia i sprzętu, którym dysponuje armator z którym zdecydowaliśmy się wypłynąć. To na ile możemy zaufać temu doświadczeniu jest sprawą odrębną. Są jednak jednostki gdzie na wolny termin przyjdzie nam poczekać nawet i pół roku. To zazwyczaj szybkie, niewielkie łodzie, zabierające niewielu klientów, którzy łowią z ich pokładu niejednokrotnie dwucyfrowe ryby. W czym tkwi tajemnica ? Zapewne wiedzą oni coś, czego nie wiedzą, lub nie chcą ujawniać armatorzy większych jednostek. Jak i czym zatem szukać miejsc obfitujących w ładne ryby w tak przełowionej wodzie?

Podobnie jak coraz większe grono moich znajomych "przesiadłem" się na sprzęt marki Raymarine mając wcześniej doświadczenia z echosondą innej popularnej marki. Zakup Dragonfly 5Pro w moim przypadku był wyborem dobrze przemyślanym. Bardzo dobra widoczność wyświetlanego obrazu nawet w ostrym słońcu jest ogromnym plusem przemawiającym na korzyść echosond Raymarine. Duża rozdzielczość 5-calowego ekranu zdecydowanie ułatwia korzystanie z GPS i poszukiwanie miejscówek na dużych obszarach, jakim niewątpliwie jest Bałtyk. W wersji "Pro" otrzymujemy echosondę, w której możemy dodatkowo odblokować precyzyjną mapę poszczególnych obszarów także naszego kraju. Jednym z nich jest Pomorze wraz z Bałtykiem. Po aktualizacji bez problemu zlokalizujemy wraki oraz otrzymamy szereg różnych informacji np. o rejonach ćwiczeń wojskowych, obszarach zamkniętych itp. Pojawią się nam również dość precyzyjne izobaty. Jeśli mamy kolegów, którzy życzliwie podadzą nam namiary swoich "tajnych" waypointów, to mamy problem poszukiwań z głowy. Echosonda poprowadzi nas prosto do rybnych łowisk niczym nawigacja samochodowa. Tak samo zresztą zaprowadzi nas ponownie do łowisk, które sami odkryjemy. Czym powinniśmy kierować się przy wyborze łowiska i jak szukać ryb na tak ogromnej przestrzeni?

Kluczem do połowu morskich drapieżników jest zlokalizowanie ławicy drobnych ryb. Z oczywistych powodów drapieżniki zawsze znajdują się w sąsiedztwie takich miejsc. Typowymi miejscami w których kumulują się ławice drobnej ryby są podobnie jak w wodach śródlądowych wszelkiego rodzaju wypłycenia, górki i nierówności dna. Tego typu miejsca jak magnes przyciągają ławice ryb za którymi podążają drapieżniki.

Odczyt danych w przypadku zapisów morskich nie zawsze będzie tak precyzyjny jak w przypadku łowienia w jeziorach. Należy pamiętać, że głębokości jakie tu występują są zdecydowanie większe niż w zbiornikach słodkowodnych przez co obraz nawet dużej ryby w stosunku do tak wielkiej przestrzeni siłą rzeczy musi być jedynie małym symbolem. Poszukiwane tak przez wędkarzy "banany" będą tu bardzo niewielkie, lub staną się zwykłymi kreskami. Nie szukamy tu jednak sygnałów pojedynczych ryb. Interesują nas ławice i głębokość na jakiej owa ławica się znajduje. Dlaczego głębokość ? Wielu wędkarzy poszukuje dorszy stukając pilkerem w okolicy dna. To skuteczna metoda, lecz nie zawsze. Żerujące drapieżniki polują atakując drobne ryby od dołu i często żerują wysoko w toni nawet na głębokościach sięgających 100 m głębokości. Warto szukać ich w takich miejscach przynętami gumowymi nadając im jedynie drobną pracę bez agresywnego podbijania jak w przypadku łowienia pilkerem. O tym jak przydatna w przypadku tego rodzaju wędkowania może być echosonda opowiem szerzej przy kolejnej okazji. W załączeniu przesyłam zdjęcie dorsza z ostatniej wyprawy do Norwegii i kilka zapisów z mojego Dragonfly-5 PRO.

Krzysztof Drzażdżyński

Galeria zdjęć: [kliknij, by powiększyć]

Dorsz z Dragonfly 5Pro Dorsz z Dragonfly 5Pro

Dorsz z Dragonfly 5Pro Dorsz z Dragonfly 5Pro

Dorsz z Dragonfly 5Pro Dorsz z Dragonfly 5Pro

Dorsz z Dragonfly 5Pro Dorsz z Dragonfly 5Pro

Dorsz z Dragonfly 5Pro Dorsz z Dragonfly 5Pro

Dorsz z Dragonfly 5Pro Dorsz z Dragonfly 5Pro

Dorsz z Dragonfly 5Pro

ELJACHT
ul. Łowicka 13, 80-642 Gdańsk
tel. +48 58 320 70 24
info@eljacht.pl

 
Facebook
Youtube