W dniu 29.08.2015 odbyły się zawody spinningowe z łodzi na jeziorze Bachotek. Na starcie stawiło się aż 50 drużyn dwuosobowych w tym wielu zawodników startujących w spinningowym cyklu GPx Polski. Jezioro Bachotek słynie z dużej populacji okazałych okoni i głównie ten gatunek jest celem spinningistów odwiedzających ten malowniczy akwen.
Organizator zamknął łowisko dla zawodników na cały tydzień przed zawodami. Do treningu dopuszczono tylko cztery godziny w piątek przed zawodami. My byliśmy na tym jeziorze po raz pierwszy i także postanowiliśmy potrenować. Kilkugodzinne łowienie pokazało, że niełatwo będzie o dobry wynik. Okonie brały bardzo chimerycznie i z jednego miejsca notowaliśmy max. 2-3 brania niewielkich pasiaków. Podobne wnioski wysnuły inne trenujące załogi. Kluczem do sukcesu okazało się znalezienie ławic uklei pod którymi były okonie. Dobra echosonda to podstawa przy takim łowieniu.
Nasz Dragonfly-6 bezbłędnie lokalizował nawet niewielkie ławice uklei i już na treningu zapisaliśmy kilka ciekawych miejsc. W dzień zawodów nastąpiła zmiana pogody. Pochmurne niebo z lekkim deszczykiem zamieniło się w "pełną lampę" i praktycznie bezwietrzną pogodę. Co gorsze namierzone przez nas ławice uklei zmieniły swoje miejsca więc poszukiwania musieliśmy zacząć od nowa. Przez pierwsze dwie godziny zawodów mieliśmy w siatce zaledwie dwa niewielkie okonie i byliśmy zmuszeni aktywnie szukać ryb po całym jeziorze. Na szczęście echosonda co jakiś czas pokazywała ławice białorybu i konsekwentnie doławialiśmy po 2-3 niewielkie ale wymiarowe ryby.
Ostatnia godzina zawodów okazała się dla nas kluczowa. Zupełnie przypadkowo na łagodnym stoku schodzącym z 4m na 5m znaleźliśmy dużą ławicę pilnowaną przez większe okonie. Na ekranie Raymarine wyraźnie było widać większe łuki ryb znajdujących się w bliskiej odległości od uklei. Nasze przypuszczenia potwierdziły się już w pierwszych rzutach. Marcin na przynętę prowadzoną w toni zacina okonia o długości 28 cm, a dosłownie po kilku sekundach na mojej wędce melduje się ryba 27 centymetrowa. Jak się później okazało, te dwie ryby przesuwają nas w klasyfikacji o kilkanaście dobrych miejsc i ostatecznie kończymy na 4 miejscu. Ten wynik należy uznać za bardzo dobry biorąc pod uwagę liczbę startujących zawodników i fakt, że to nasze pierwsze wędkowanie na zbiorniku Bachotek. Do zobaczenia za rok.
Łukasz Marczyński i Marcin Kotowski
Raymarine Fishing Team.
Galeria zdjęć: [kliknij, by powiększyć]